Pablares




Aż trudno uwierzyć, że płynąca mlekiem i miodem kraina mogła przeobrazić się w bezduszne, pokryte skałami pustkowie. Takie właśnie jest Pablares. Przerost ambicji tamtejszych ludów zasiał zniszczenie. Niegdyś regiony te słynęły z niezwykłej egzotyki. Gęste lasy tropikalne porastały 60% powierzchni kraju, dzięki czemu mieszkańcy żyli w dostatku, odkrywając wiele leków i wspaniałych gatunków roślin. Jednak oni chcieli osiągnąć więcej. Jako pierwsi w Roanoke ingerowali w środowisko naturalne, chcieli być jeszcze lepsi, wyjątkowi. To właśnie z Pablares pochodzi największa liczebność polimorfów oraz najstarsi z nich, lecz to nie koniec. Po tym, jak wpłynęli na stworzenie nowej rasy, chcieli pozyskać więcej z własnych ziemi. Zaledwie w ciągu 347 lat wyniszczyli swoje otoczenie, zabijając wiele gatunków stworzeń morskich i lądowych. Pierwsza stolica Suron stała się tak skażona, że musieli przenieść się w górę rzeki do Margagio, ale nawet tutaj nie przestali wyzyskiwać natury. W efekcie przeniesiono stolicę jeszcze 3 razy, aż założono ogromne, wykute w skale miasto na wybrzeżu Triviae Centrux. 
Kraj charakteryzuje się rozległymi skalistymi wyżynami i niewielkimi pokładami leśnymi. Niektóre tereny stały się kompletnie zniszczone, co poskutkowało wyparciem poza granice kraju. Jednak ostatnimi laty, na pogórzu Hemat, przy granicy z Terpheux, zauważyć można regenerację środowiska naturalnego.
Uprzednio obszar ten zamieszkiwały wszelakie stworzenia, teraz są to głównie demony, ludzie, magowie i mroczne elfy. We wschodniej części Hemat osiedlili się aniołowie, pod pretekstem „kontrolowania” sytuacji regionu. Ze względu na spustoszenie połaci terenów, możemy spotkać tutaj korredy, południce i polimorfów, wywodzących się od zmiennocieplnych stworzeń.
Los wyniszczonego, upadającego państwa oddano w ręce wampirom wyższym z rodu Invidia. I choć z początku ich indywidualne zdolności pomogły stworzyć iluzję poprawiającej się gospodarki oraz coraz niższemu zanieczyszczeniu środowiska, z czasem powłoka pękła, a pomyje ponownie zalały ulice Pablares. Zupełnie niezorientowani Peter i Katherine, żyjący zgodnie ze starymi, nieobowiązującymi już zasadami utracili kontrolę nad własnym ludem, który, zmęczony biedą, zdecydował się obalić niekompetentnych monarchów. Rodzina królewska żyje więc w ciągłym strachu, węsząc spisek, ukrywając piątkę dzieci przed resztą świata, jakby obawiając się, że poddani dadzą upust swej furii na nieletnich pociechach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz