wtorek, 13 sierpnia 2019

Ayana Sardothien!

Wykonał Lumarten.
Tożsamość:
Ayana Sardothien
Wiek:
Żyje na świecie już ponad wiek, chociaż cieleśnie wciąż wygląda na nieco ponad dwadzieścia. Urodzona pierwszego stycznia.
Rasa:
Czarodziejka parająca się czarną magią, w szczególności nekromancją.
Orientacja:
Heteroseksualizm
Pochodzenie:
Terpheux, Amilieu. Ostatnimi czasy podróżuje jednak wzdłuż kontynentu, szukając przygód i nowych technik magicznych.
Posada:
Przez długi czas piastowała niektóre funkcje na dworze królewskim w Terpheux, by w późniejszych latach zasilić szeregi grona pedagogicznego Akademii Sztuk Magicznych w Terpheux. Naucza alchemii, by w wolnych chwilach zajmować się nekromancją i czarną magią, o czym nie mówi jednak tak ochoczo.
Aparycja:
Wydaje się delikatna i krucha, niczym porcelanowa laleczka, którą zniszczyć mogłoby najdelikatniejsze muśnięcie, pojedynczy powiew wiatru. Nie obdarzone wysokim wzrostem dziewczę o kształtnej, zahartowanej sylwetce. Ekspresyjna i uderzająca w swym sposobie bycia — gdy mówi, jej pełne usta poruszają się subtelnie, by raz po raz zastygnąć w nikłym uśmiechu, a pięknie błękitne oczy zdają się spoglądać wprost do twego wnętrza, zastępując duszę słuchacza słodkimi słówkami, którymi nieustannie pieści jego uszy. Kruczoczarne, proste włosy sięgają ramion, by co pewien czas wyrwać się z jakże idealnej kompozycji, opadając wprost na trupiobladą twarzyczkę. Swą uroczą niewinność kontrastuje z ciemnymi, wystawnymi szatami, utrzymanymi głównie w odcieniach czerni i purpury. Z reguły stroni od akcesoriów, uznając je za niepraktyczne, choć okazjonalnie przyozdabia strój magicznymi kryształami.
Charakter:
Wyobraź sobie najdoskonalsze dzieło sztuki, obraz, który wyszedł spod ręki wybitnego mistrza. Przyglądasz mu się z uwagą, przetwarzając choćby najmniej istotny szczegół, który wywołuje w tobie emocje na tyle abstrakcyjne, iż pragniesz poznać każdą związaną z ów malowidłem tajemnicę. Rzecz trudna, przywodząca na myśl bezcelową pogoń za niedoścignionym. Napotkani ludzie nie podzielają twego zdania, wszyscy zdają się mieć odmienną opinię na temat owego płótna, zwracając uwagę na elementy, które wcześniej umknęły twym oczom. Nie sposób poznać prawdę, dopóki nie spyta się o nią samego autora. Właśnie kimś takim jest Ayana — tajemniczym dziełem sztuki, której osoba wzbudza równie wiele kontrowersji, co zachwytu. Charakter kobiety poddawano licznym próbom interpretacji, lecz każda kończyła się fiaskiem, a czarodziejka pozostawała jedynie beznamiętną ambiwertyczką o dziwnie zmiennym nastawieniu. Związana z nią łatka wyniosłej snobki sprawia, iż wdając się w jakąkolwiek dyskusję z ów dziewczyną, oczekujesz, że w odpowiedzi otrzymasz jedynie pogardliwe, przepełnione wymuszoną łaską spojrzenie, jednak, ku własnemu zdziwieniu, odkrywasz prawdziwą naturę młodej Sardothien, będącej jedynie z lekka zagubioną i wyjątkowo zdystansowaną osóbką skrzywdzoną przez mary przeszłości. Nieobeznana w relacjach międzyludzkich, wykazująca się wyraźnie spaczoną wizją koleżeństwa. Jej umysł, choć tęgi i sprawny, nie jest w stanie objąć rozumem zagadnienia, które dla wielu wydaje się niemal oczywiste. Niegdyś entuzjastyczna i pełna życia, od kilku lat trwa w swego rodzaju letargu, z którego za nic nie potrafi się obudzić. Ay nazywa samą siebie humanistką, człowiekiem renesansu, co w zestawieniu z wybuchową naturą i brakiem doświadczenia w obyciu z ludźmi zdaje się stosunkowo ironicznym stwierdzeniem. Nekromantce nie można jednak odmówić wszechstronnej wiedzy i zdolności, szczególnie imponujących w dziedzinach magicznych i politycznych, które nieustannie stara się rozwijać. Pozbawiona wiary w siebie żyje w przekonaniu, iż nigdy nie stanie się wystarczająco dobra, by móc spocząć na laurach i przyznać, że jest dumna z własnych dokonań. Niezmienna od lat wspinaczka na szczyt skutecznie wyniszczyła nerwy czarnowłosej, przeistaczając ją w istotę szczególnie zazdrosną i zawistną, nieumiejącą zdzierżyć porażki, faktu, że istnieją na świecie osoby przewyższające jej zdolności. Zdaje się pałać szczególnym brakiem sympatii w stosunku do jednostek na tyle zdolnych, by mogła okrzyknąć ich swymi rywalami, kolejnymi z przeszkód na drodze ku perfekcji. I choć kobieta stroni od towarzystwa, a każdą dłuższą wymianę zdań traktuje, jak wyjątkowo wycieńczające wyzwanie, okazuje się osobą na tyle przyjazną i wyrozumiałą, na ile pozwala nabyta apatia. Poproszona o pomoc nie odmówi, choć sama raczej nie wyszłaby z inicjatywą, by wspomóc bliżej nieznaną jej osobę. Odznacza się naturalną elegancją i gracją, przejawiającą się zarówno w sposobie wysławiania, jak i z pozoru niewiele znaczących gestach. Traktuje z szacunkiem mijane kobiety oraz mężczyzn, wychodząc z założenia, że niezależnie od rasy, czy aparycji, wszyscy zasługują na godne traktowanie. Doskonale wyważona mieszanina słuchacza i obserwatora, czerpiąca swego rodzaju przyjemność z analizy zachowań mijanych istot, wyciągania wniosków oraz uczenia się na czyichś błędach, nie brudząc przy tym własnych rąk. Choć obdarzona elastycznym umysłem, w pewnym momentach wydaje się nie do końca trzeźwo myślącą kobietą, który najpierw działa, a dopiero później przejmuje się konsekwencjami, o ile w ogóle weźmie je pod uwagę. Pełna sprzeczności, umiejąca jednego dnia przegadać z kimś całe popołudnie, śmiejąc się wniebogłosy, by następnego ranka uznać, że nic takiego nigdy nie miało miejsca, a ów persona powinna jak najszybciej wyrzucić ją ze swego życia. Z reguły opanowana i spokojna, zbywająca wszystko, co w jakikolwiek sposób mogłoby naruszyć jej wewnętrzną równowagę, jednak raz zirytowana staje się paskudnie uszczypliwa i drażliwa, zmieniając się nie do poznania. Prawdziwa pasjonatka, która w pełni oddała się własnym zainteresowaniom. Zapytana o cokolwiek z nimi związanego odpowie bez zastanowienia, a oczy rozbłysną skrywaną głęboko euforią, z której istnienia sama nie zdawała sobie sprawy. Jednostki, które w jakiś sposób zdołały do niej dotrzeć, a ta zostawiła je przy sobie na dłużej, twierdzą, iż pod przerażającą pokrywą ukrywa się entuzjastyczna kobiecina, czekająca jedynie na kogoś, kto pomógłby jej ponownie ujrzeć światło dzienne.
Historia:
Ayana niewiele pamięta z czasów swego wczesnego dzieciństwa, nad czym nieszczególnie ubolewa, twierdząc, że najprawdopodobniej i tak było do niczego. Wychowała się w epoce, która wciąż próbowała dojść do siebie po Wielkiej Wojnie, wśród ludzi o iście racjonalistycznych poglądach. Ze względu na nieskalaną reputację swych rodziców, Ayana miała zaszczyt gościć na dworze króla Terpheux, gdzie spędziła znaczącą część swego istnienia. Przez całe swe życie otaczała się ludźmi wykształconymi i utalentowanymi, odrzucając każdego, kto mógłby zakłócić jej wewnętrzne katharsis. Dorastała więc w pozornie idealnej bańce, której nie sposób było naruszyć. Kobieta cierpiała jednak emocjonalne katusze, czując się oderwana od reszty mieszkańców zamku. Nie pasowała do tego świata zarówno pod względem charakteru, jak i zainteresowań, a przyjaźń z młodym księciem była jedynym, co wciąż trzymało ją wśród zamkowych murów. Wkrótce odkryła również swe zdolności, które zaczęła niemal natychmiastowo ćwiczyć, a zazdrość ze strony rodzeństwa szybko przerodziła się w prawdziwie brutalną wojnę. Dziewczęta konkurowały na każdej możliwej płaszczyźnie, nie dając drugiej chwili wytchnienia. Wieloletni konflikt, pomimo wielu nieszczęść i strat, jakie przyniósł młodym czarodziejkom, przyczynił się również do rozwoju magicznych umiejętności Ayany, która rzucona na głęboką wodę nie miała innego wyjścia, aniżeli złapać się ostatniej deski ratunku — czarnej magii. I choć kłótnia pozornie dobiegła końca, zamiłowanie dziewczyny do zakazanych praktyk nie wygasło, raz na zawsze zmieniając jej podejście do życia. Na pierwszy rzut oka jej życie zdaje się poukładane — dobra posada, wykształcenie i kontakty w wyższych sferach, w rzeczywistości jednak przepełnione jest śmiercią, znużeniem i kompletnym chaosem, którego Sardothien za żadne skarby nie potrafi ujarzmić.
Rodzina:
  1. Jasper & Lizzie Sardothien — ciężko powiedzieć, jakie relacje łączą ich z najstarszą córką, jednak powszechnie wiadomo, iż nie są świadomi jej powiązań z czarną magią. Żyją w niewiedzy, przekonani, iż ukochane dziecko całkowicie oddało się rodzinnemu biznesowi farmaceutycznemu, dopieszczając go o posadę wśród szkolnych murów. Kontaktują się raczej rzadko, a widują jeszcze rzadziej, co nieszczególnie przeszkadza młodej nekromantce, choć w towarzystwie rodziców udaje niezwykle zawiedzioną takim obrotem spraw.
  2. Beatrice Sardothien — gdyby Ayana miała opisać swoją młodszą siostrę w zaledwie kilku słowach, z pewnością przedstawiłaby ją jako małą, zarozumiałą poczwarę, dorzucając przy okazji kilka słów o domniemanej adopcji. Dziewczyny pałają do siebie szczerą nienawiścią, wywołaną nieustannym wyścigiem o tytuł najsilniejszej, przeplatanym kilkoma odbitymi partnerami. Gdyby zliczyć chwile, w których podrzucały sobie kłody pod nogi, bądź niemal mordowały przy użyciu magii, przebiłyby ilość zabójstw na koncie czołowych królewskich wojowników. Nie widziały się od lat i żadnej z nich ani śni się, by cokolwiek w tej kwestii zmieniać.
  3. Viren Sardothien — mieszkający gdzieś w odmętach Pablares wujaszek, o którego istnieniu rodzina pragnęłaby zapomnieć, a nawet całkowicie wymazać z drzewa genealogicznego. Przeraźliwie ambitny naukowiec, mający na sumieniu niehumanitarne eksperymenty i samodzielne wytworzenie kilkudziesięciu polimorfów. Mieszka sam, unikając zbędnych kontaktów z ludźmi, a nieustanna samotność sprawiła w końcu, iż Viren najzwyczajniej postradał zmysły. Nie myśli logicznie, tworząc wynalazki tak abstrakcyjne, niekiedy zagrażające życiu istot wokół, co w połączeniu z podpatrzonym od Ayany zamiłowaniem do czarnej magii nie wróży niczego dobrego.
Zdolności:
  1. Węzeł Licyjski — samozaciskające węzły, którymi Ayana może skrępować drugą osobę. Czar reaguje na ruchy ciała, kurcząc się za każdym razem, gdy spętany się poruszy, powoli odcinając dopływ krwi do kolejnych partii ciała. Węzeł może skrępować tylko jedną osobę naraz, dlatego nie należy do szczególnie przydatnych w walkach z dużą grupą przeciwników.
  2. Limbo — Ayana może w dowolnym momencie przenieść siebie oraz wybrane przez siebie osoby do czegoś na wzór czyśćca, umożliwiając im zobaczenie znajdujących się w pobliżu duchów. Jest to też jedyny sposób, by sama Sardothien mogła porozmawiać ze zmarłymi twarzą w twarz, mogąc jednocześnie wpływać na ich stan. Duchy przyjmują wówczas fizyczną formę, pozwalając się dotknąć oraz w pewnym stopniu odczuwając ból. Długotrwałe przebywanie w tej sferze wyczerpuje jednak Ayanę, żywiąc się jej energią życiową - można śmiało powiedzieć, że gdyby dziewczyna straciła poczucie czasu, nie wydostałaby się z powrotem do prawdziwego świata.
  3. Czerwona materia — magia dziewczyny przyjmuje formę czerwonych błyskawic, które nie mają jednak żadnego związku z elektrycznością. Służą Ayanie jako podstawowe zaklęcie ofensywne, które może w dowolnej chwili wystrzelić w stronę przeciwnika, wpływając na jego układ nerwowy. Dzięki tejże materii Sardothien może zadać oponentowi ból w wybranej przez siebie części ciała, a nawet chwilowo go sparaliżować.
  4. Przywołanie — wykorzystując znaczną część swej mocy magicznej, Ayana potrafi przyzwać trzech trupich jeźdźców, którzy aż do wyczerpania sił witalnych kobiety będą walczyć w jej imieniu. Niczym wiatr mkną po polu bitwy, tnąc wszystko na swojej drodze, a ich niefizyczna forma sprawia, że nie mogą zostać zranione zwykłym orężem. Przywołanie jest jednak niezwykle wymagające, w dziewięćdziesięciu procent przypadków kończąc się omdleniem i kilkugodzinną nieprzytomnością młodej nekromantki.
Głos:
VCTRYS — Black Magic Woman
Ciekawostki:
  1. Przyzwyczajona do życia w luksusach i wygodzie, przez co nie potrafi wyobrazić sobie spędzenia kilku dni w mieszkaniu bez bieżącej wody i wygodnego łóżka.
  2. Nie rozstaje się ze swoim megaskopem, traktując go jak oczko w głowie. Możesz być pewien, że jeśli dotkniesz go bez pozwolenia, dołączysz do jej trupiej armii.
  3. Edea to według niej doskonały wzór do naśladowania. W wolnych chwilach przegląda kopie pozostałych po niej notatek, próbując udoskonalić swój magiczny arsenał.
  4. Panicznie boi się głębokich zbiorników wodnych. Nieważne, jak uparcie starano by się ją przekonać, nie dopłynie w miejsce, w którym traci grunt pod nogami. Podróże statkiem również nie należą do jej ulubionych czynności.
  5. Posiada ostry akcent, przez który zrozumiałe wymówienie słów z wieloma głoskami dźwięcznymi następującymi zaraz po sobie, sprawia jej pewne trudności. Jest on pewnego rodzaju pozostałością po przodkach spoza Roanoke.
  6. Oficjalnie zamieszkuje jedną z kwater nauczycielskich w Akademii, jednak w rzeczywistości większość czasu spędza w położonym na obrzeżach miasta sklepie alchemicznym, przepełnionym składnikami alchemicznym, przedmiotami kultu i budzącymi wątpliwości księgami. Dom ten, a raczej jego piwnica, jest również swego rodzaju ostoją dla zbłąkanych dusz, którym Ayana stara się pomóc na wszelkie znane jej sposoby.
  7. Większość swoich notatek zapisuje pismem runicznym, by ukryć ich treść przed ciekawskimi intruzami.
  8. Ma niezdrową obsesję na punkcie kryształów, które kurzą się w niemal każdym kącie obu jej mieszkań.
Postacie powiązane:
  1. Soren Acedia — znają się od dziecka, i choć z początku ich relację niszczyła ogromna przepaść majątkowa, z czasem granice doszczętnie się zatarły, czyniąc z nich naprawdę dobrych znajomych. Kontakt osłabł wraz z chwilą, w której pozbawiono Sorena praw do tronu, a ten rozpłynął się w powietrzu. I choć Ayana wykorzystała wszelkie znane jej środki, by sprowadzić księcia z powrotem do siebie, w odpowiedzi otrzymała jedynie niezgrabnie napisaną notkę, by dała sobie spokój. Urażona i zaniepokojona zrezygnowała z dalszych poszukiwań, zapominając, że kiedykolwiek przyjaźniła się z młodym Acedią.
Informacje od autora:
Daję wam wolną rękę, co do sterowania i wpływania na moją postać. Tak długo, jak pozostanie przy życiu, a całość będzie zgodna z napisanym przeze mnie charakterem — nie będę się czepiać. W razie wątpliwości śmiało pytajcie.
Autor:
dolinaabsurdu@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz