niedziela, 1 grudnia 2019

Od Meyari do Alaratha


Dziewczyna dokładnie przyjrzała się podobiźnie na liście gończym, nie zdążyła się odwrócić, a jej towarzysza już nie było. Pozostawił za sobą jedynie purpurową łunę i małą kostkę, która zwróciła uwagę dziewczyny. Wzięła obiekt do ręki i przejechała palcem po jednej ze ścianek kostki, dobrze znała znajdujące się na niej runy. Zebrała wszystkie pergaminy i spakowała, zarzuciła pokrowiec z teleskopem na ramię, wzięła torbę i udała się schodami na górę, gdy nikt nie patrzył. Znaleźć pokój elfa nie było wyzwaniem, cały zdążył nasiąknąć jego magiczną aurą. Meyari podeszła do drzwi, delikatnie naciskając na klamkę, pchnęła je do przodu. Ku jej zdziwieniu były otwarte, weszła do środka i się rozejrzała. Nie znalazła nic ciekawego, więc odwróciła się i skierowała ku wyjściu, wtedy jej wzrok przykuł obraz. Dziewczyna podeszła do płótna stojącego obok drzwi i uklęknęła przy nim. Obraz przedstawiał pobliskie wzgórze o zachodzie słońca. Cechą charakterystyczną obrazu było uchwycenie ostatnich promieni słonecznych, znikających za linią horyzontu, dających wolną drogę nocnemu niebu. Jedna z gwiazd namalowanych przez autora ewidentnie była jaśniejsza i większa niż inne. Białowłosa od razu skojarzyła ten nieboskłon i wyjęła swoje mapy, rozłożyła pergaminy na podłodze i przejrzała szybko, po chwili wybrała jeden i porównała z obrazem, zgadzało się wszystko poza jedną gwiazdą, ta gwiazda na obrazie właśnie lśniła najmocniej. Chwilę zadumy przerwał odgłos kroków, ktoś zmierzał schodami do góry. Dziewczyna w pośpiechu schowała mapy, chwyciła obraz i wstała. Zerwała drewnianą gwiazdkę, która przywiązana była do pokrowca teleskopu i położyła na stole w pokoju, po czym wyszła z pomieszczenia i zmierzyła do swojego pokoju.
***
Myśl o tajemniczej gwieździe nie dała dziewczynie spać, zerwała się w środku nocy z łóżka, splotła włosy w warkocz, ubrała się, zabrała cały swój sprzęt i wyszła. W niespełna pół godziny dotarła na wzgórze z obrazu, jednak niebo wyglądało jak zwykle. Astronomka wyjęła z pokrowca swój złoty teleskop, rozłożyła go i ustawiła. Po chwili namierzyła gwiazdę, jednak ta nie wykazywała żadnej nadzwyczajnej aktywności. Zrezygnowana usiadła na pokrytej rosą trawie, westchnęła i zaczęła pakować wszystko z powrotem. Wkładając zwinięte mapy do torby, znalazła tam wcześniej zgubioną przez elfa kostkę, spojrzała na nią z zamyśleniem i zerwała się na nogi. Musiała go spotkać, coś w nim ją przyciągało, ten mężczyzna był dla niej jedną wielką zagadką. Zmierzając w stronę gospody, zauważyła z oddali, że powód jej bezsenności już się zjawił. Dziewczyna weszła do środka parę chwil po czarnowłosym mężczyźnie i rozsiadła się przy wejściu. Miała nadzieję, że pozostawiony kilka godzin wcześniej upominek, da mężczyźnie do myślenia.
Po chwili elf wyszedł z pokoju i skierował się do wyjścia z gospody, jego wzrok przykuła postać siedząca w oknie. Światło księżyca oświetlało jej biały warkocz i rzucało delikatny cień na twarz. Dziewczyna spojrzała na niego swoimi świecącymi oczami, w dłoni trzymała rant płótna, uśmiechając się zadziornie do elfa.
- Czekałam na ciebie. Zastanawia mnie... - przeciągnęła powoli - Co taki tajemniczy mężczyzna ma wspólnego z gwiazdami i dlaczego jest poszukiwany?
Podniosła wyżej obraz i spojrzała na niego, jedną dłonią przejechała finezyjnie po fakturze farby, po czym ją zacisnęła na chwilę. Rozwijając elegancko palce, w jej dłoni powstało maleńkie światło przypominające gwiazdę na niebie.
- Zaintrygował mnie ten obraz. - W jednej ręce miała obraz, a w drugiej dłoni świeciła stworzona przez nią iskra. - Pomijając ogromny talent i wspaniałe detale, najbardziej zastanawia mnie jedna gwiazda.
- To tylko obraz. - Mężczyzna odpowiedział spokojnie. - To raczej ja powinienem zapytać, dlaczego go zabrałaś?
- Jeśli tak bardzo chcesz go odzyskać, to mi wszystko wyjaśnij. Dlaczego jesteś poszukiwany?
- Weź go sobie. - prychnął - Jest bezwartościowy, mogę namalować kolejny.
- A to? - Światło w lewej dłoni dziewczyny zniknęło, sięgnęła do kieszeni i wyjęła kostkę z wygrawerowanymi runami. - Może to cię zainteresuje?


[Alarath?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz